Hej!
Jestem jedną z tych osób, które jarają się muzyką.
Ja należę do tych niezdecydowanych.
Nie wiem czego słucham. JEST TEGO TAK DUŻO.
Postaram się wypisać wszystkie style muzyczne, których słucham.
Jest ich dosyć dużo: stary polski rock, blues, reggae, dubstep, pop,
wszelkie przeróbki takie jak nightcore, jazz, muzyka klasyczna, rock, heavy metal,
rock alternatywny, rap, R&B też czasem, bardzo rzadko ale też hip - hop.
Jest tego dosyć dużo.
Muzyka towarzyszy mi od bardzo dawna, od urodzenia.
W mojej rodzinie kilka osób grało na instrumentach i chyba właśnie stąd to zainteresowanie.
Od pierwszych miesięcy mojego życia słuchałam muzyki, którą puszczał mi mój tata.
Przeważnie był to stary polski rock, zespoły takie jak Maanam, Lady Pank, Perfect.
Uwielbiam ten zespół za świetną muzykę i głos Riedla, który niestety zmarł w roku 1994.
Zastąpili go później, świetni wokaliści, ale wiecie, to już nie jest to samo.
Drugim ulubionym zespołem był,
i chyba nadal gdzieś jest, to właśnie Lady Pank.

Nie mam ulubionej piosenki, jest ich sporo:
Marchewkowe pole (tak, z ,,Dwóch takich, co ukradli księżyc''),
Zostawcie Titanica czy Mniej niż zero.
Nie wiem dlaczego, ale gdzieś koło 2 klasy podstawówki, moją ulubioną piosenkarką była... Doda.
Poważnie. Fascynował mnie jej styl, wygląd.
Pamiętam, że oglądałam każdy jej wytęp i nagrywałam ją na mój pierwszy telefon.
Wycinałam jej zdjęcia z gazet i wklejałam do specjalnego zeszytu. To było coś.
Dlaczego Doda? Dobre pytanie.
Chyba właśnie dlatego, że strasznie przypominała mi moją drugą idolkę: Hannah Montanę...
Uwielbiałam ,,The best of both words''
i ,,Rock Star''.
i ,,Rock Star''.
Z podobizną Hannah'y miałam wszystko. Plecak, piórnik, kredki, poduszkę, kubki, talerze, itp.
Szał po prostu.
Na komunię dostałam również moją pierwszą gitarę. Zwykła, klasyczna.
Strasznie chciałam grać, ale jak to każda 8-letnia dziewczynka,
szybko się zniechęciłam, czyli po jakiś 3 dniach (?).
Oczywiście rodzice chcieli coś z tym zrobić i usiłowali mnie zapisać do szkoły muzycznej,
ale ja, mała, niedojrzała i w ogóle, nie chciałam
i powiem Wam, że to wcale nie był błąd, że rodzice ostatecznie nigdzie mnie zapisali.
W 4 klasie podstawówki chciałam być fajna, chyba wiecie co mam na myśli. Wtedy zaczęłam słuchać Kamila Bednarka.
Strasznie nie podobała mi się jego muzyka,
ale robiłam wszystko, żeby nie wyszło to na jaw.
Po jakimś czasie ,,dręczenia się'' jego muzyką,
strasznie mi się spodobała i mniej więcej od tamtego czasu zaczęłam słuchać reggea.
Wtedy był również szał na ,,Moster High'', nie wiem czy to ktoś jeszcze pamięta (xD),
gdzie tą tytułową piosenkę w polskiej wersji śpiewała Ewa Farna.
Jej jednak też słuchałam wcześniej, ale w tamtym momencie stała się takim moim ,,guru''.
I kolejny zeszyt, tym razem jednak z powycinanymi zdjęciami Ewy.
Kiedy miałam te 10 - 11 lat, zaczęłam uczyć się grać na gitarze.
UCZYĆ SIĘ. Jasne.
Rodzice nalegali, żeby zapisać mnie na jakieś korepetycje czy coś, ale ambicje mi nie pozwalały.
Zawsze chciałam być samoukiem, żeby był taki szpan i w ogóle.
Jednak nie miałam zielonego pojęcia jak się za to zabrać i wszystko strasznie kaleczyłam.
Pamiętam jak przyniosłam kiedyś tacie nuty do piosenki Natalii Kukulskiej
,,Kołyskanka dla E.T'' i tam były, takie strasznie trudne chwyty.
Było ich z 15 i powiedziałam tacie,
że jak to będę potrafiła zagrać to może mnie nazywać gitarzystą xD.
W 5 klasie porządnie zabrałam się za granie.
Jasne, kogo ja oszukuję.
Chciałam bardzo się nauczyć i nawet poprosiłam koleżankę, która grała, żeby mi trochę pomogła
i z nią wtedy nauczyłam się tych pierwszych podstawowych chwytów
(to był D-dur, G-dur, A-dur i chyba e-moll).
Byłam wtedy z siebie na tyle zadowolona, że jej bardzo podziękowałam
i tu się ,,uczenie'' mnie skończyło.
W 6 klasie zaczęłam sama się dokształcać.
Były to też moje pierwsze konkursy z naszym ,,zespołem'' z podstawówki
gdzie byłam jedną z wokalistek.
Dobrze mi szło, dużo ludzi się mną interesowało (tak przynajmniej myślałam),
aż do pewnego konkursu.
Razem z moją koleżanką i zespołem przygotowywałyśmy się na jeden z ważniejszych występów.
Na wszystkich próbach śpiewałyśmy we dwie.
Ale tydzień przed konkursem pani powiedziała mi, że nie mogę śpiewać,
bo NIE TRZYMAM RYTMU I FAŁSZUJĘ.
Byłam strasznie zła, zaczęłam płakać i powiedziałam jej,
że w takim razie odchodzę, czego jednak nie mogłam zrobić.
W dzień występu dowiedziałam się, że druga wokalistka jest chora i nie wiadomo czy pojedzie.
Wtedy stałam się tą kochaną Martynką.
Pani podeszła i spytała czy zaśpiewam za tamtą dziewczynę.
Oczywiście powiedziałam jej, że nie. Była na mnie zła, ale ja na nią też.
Ta dziewczyna pomimo zapalenia gardła jednak przyjechała i śpiewała na tym konkursie.
Miała wtedy tak straszny głos i przegrałyśmy.
Na mnie to jednak szczególnego wrażenia nie zrobiło.
Później poszłam do gimnazjum.
Inna nauczycielka muzyki, nowy zespół, nowe zasady, nowe konkursy.
W 1 klasie na każdym konkursie miałam swoje ,,5 minut'' i strasznie za to dziękuję. Na większości przedstawień, też jakość tam uczestniczyłam, nawet miałam swoje solówki.
W 1 klasie nie, ale za to teraz w 2 już tak.
Od początku gimnazjum próbowałam swoich sił w graniu na gitarze.
Uczyłam się od 6 klasy jak już pisałam i nieźle mi szło,
jakieś pojedyncze występy z gitarą w podstawówce też się zdarzały.
W gimnazjum jednak zostałam animatorką muzyczną, jestem nią do teraz
i będę jeszcze bardzo długo (taką mam nadzieję).
W gimnazjum, które myślałam, że będzie straszne, poznałam wielu,
ludzi z podobnymi zainteresowaniami.
Gdzieś w grudniu 2014 roku zaczęłam udzielać nawet korepetycji z grania na gitarze.
To jest moja największa duma, mała rzecz, ale jak cieszy.
Uważam, ze jeśli chodzi o moją muzyczną stronę to jest się czym pochwalić.
Nie jestem żadnym narcyzem i nie lubię się chwalić i obnosić z tym co udało mi się osiągnąć.
Na początku 2013 roku zaczęła się słuchanie One direction, których słucham do dzisiaj, bo mogę.
O gustach się nie dyskutuje.
Komuś może się podobać, innym nie i ja to szanuję.
Jak już wspominałam. słucham wielu, różnych gatunków.
One direction, Dżem, Ewa Farna, Eh!De, Katy Perry, Monstercat Justin Bieber, Miley Cyrus,
Ed Sheeran, Drake, Selena Gomez, Jason Derulo, Kanye West, Kendrick Lamar i wielu innych.
Bardzo lubię też sluchać coverów, które czasami brzmią dla mnie lepiej niż oryginał.
Pentatonix, TheSamTsui, Megan Nicole czy niesamowity, utalentowany Mike Tompkins.
No tak, YouTube.
W 2014 roku dokładnie 12.08 założyłam kanał na tym właśnie serwisem z myślą,
że będę tam wstawiała covery.
Jednak po nagraniu i wstawieniu 3 aż piosenek, postanowiłam je usunąć. kanał stał się pusty.
Od niedawna mam kolejne marzenie, bardzo możliwe do spełnienia.
Yamaha, F 310 Plus Tobacco Brown Sunburst.


Jak już postanowię kupić to obiecuję, że zacznę nagrywać covery.
*Jasne*.
Narazie na moim kanale można znaleźć jakieś vlogi, recenzje, takie dosyć popularne tematy.
To chyba koniec i raczej napisałam wszystko co napisać mogłam.
Jeśli komuś chciało się przeczytać to naprawdę podziwiam xD
Dzięki za poświęcony czas i do zobaczenia!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz